Eleanor była ładna i wydawała się być miła. Jednak nie podobał mi się sposób, w jaki patrzyła na Louisa. Widziałem w jej oczach zaskoczenie, a zarazem ból i zazdrość gdy mnie zobaczyła. Czułem, że mnie nie polubiła. A co jeśli ona coś czuje do mojego Lou? Wolę o tym nie myśleć...
Zegar wskazał godzinę 14:00 co oznaczało, że musze się już zbierać, bo zaraz starszy brat Eleanor przyjdzie do domu. Nie mógł mnie oczywiście zobaczyć bo Lou miałby kłopoty... Wymieniliśmy się numerami telefonów i pożegnaliśmy się długim uściskiem i pocałunkiem.
***
Gdy wszedłem do domu dziadka Styles'a, który był zarazem i moim domem, od razu moim oczom ukazała się Selena.
-Harry! Gdzieś ty do cholery był! Martwiłam się o ciebie! Wyszedłeś na pięć minut do sklepu, a nie było cię cały dzień i noc!
Uśmiechałem się cały czas, nie tylko z powodu złej miny Seleny, ale też z wspomnień z zeszłego dnia. Selena wiedziała o Louis'ie, już na początku naszej znajomości wszystko jej opowiedziałem.
- Byłem w sklepie i nie uwierzysz co się stało! Zobaczyłem Louisa! Na początku nie byłem pewien czy to on, przecież nie widzieliśmy się od roku, ale go od razu rozpoznałem. No i tak mi dzień zleciał Sel. Długo rozmawialiśmy, wyjaśniliśmy sobie wszytko. Wiesz, że on myślał, że jesteś moją dziewczyną i dlatego się nie odzywał? Nocowałem u niego wiec nie musisz się martwić. Przepraszam, że nie kupiłem tych czekolad ale wybacz mi, miałem inne myśli w tamtej chwili.. - uśmiechnąłem się tajemniczo.
Selena patrzyła na mnie z niedowierzaniem. Sam nie wierzę, że go spotkałem ale widocznie taki był los.
Poszedłem do swojego pokoju i rzuciłem się na łóżko. Dostałem sms'a od Lou.
(15:34) od BooBear
"Hej Sweetcheeks :) masz ochotę się spotkać za pół godziny w parku? x Twój Lou"
Uśmiechałem się jak głupi w ekran telefonu i szybko odpisałem:
(15:36) do BooBear
"Hej Boo :) pewnie ze chcę! Do zobaczenia x Twój H."
Szybko wstałem z łóżka i zacząłem przeszukiwać szafę. Musiałem ładnie wyglądać dla swojego chłopaka. "Swojego chłopaka" jak to ładnie brzmi... Nigdy nie miałem szansy by te słowa wypowiedzieć. Teraz w moich myślach brzmią pięknie.
Ubrałem szybko najładniejsze ciuchy i użyłem swoich ulubionych perfum. Powiedziałem Selenie, że wychodzę i udałem się w stronę parku.
*perspektywa Louisa*
Harry wyszedł o 14:00, minęła minuta, a ja już za nim tęskniłem. To było trochę dziwne, ale podobno zakochani tak już mają. Chciałem znowu poczuć go w swoich ramionach, pocałować i powiedzieć jak bardzo go kocham. Był dla mnie najważnejszy.
Siedziałem na kanapie i myślałem o moim ukochanym, a Eleanor sprzątała w kuchni. Przypomniałem sobie, że nawet nie zapytałem jak jej poszło na castingu.
- El, jak tam było? Dostałaś jakąś rolę? - zapytałem z uśmiechem.
- Niee, znowu powiedzieli że się odezwą. Zawsze słyszę to samo, a jeszcze nigdy nie zadzwonili - powiedziała przygnębionym głosem. Była bardziej smutna niż po poprzednich nieudanych castingach, ale nie chciałem jej wypytywać o co chodzi.
- Nie przyjmuj się. Zobaczysz, że jeszcze spełnisz swoje marzenia i będziesz sławna - odpowiedziałem i przytuliłem ją.
- Może masz rację... Ale na razie nie jestem sławna i muszę zrobić dla was jakiś obiad - uśmiechnęła się delikatnie.
Wróciłem do salonu i z kieszeni wyciągnąłem telefon. Chciałem napisać sms'a do Harry'ego i umówić się z nim. Założę się, że mój chłopak tęsknił za mną tak samo, jak ja za nim.
(15:34) od BooBear
"Hej Sweetcheeks :) masz ochotę się spotkać za pół godziny w parku? x Twój Lou"
Po dwóch minutach dostałem odpowiedź
(15:36) do BooBear
"Hej Boo :) pewnie ze chcę! Do zobaczenia x Twój H."
Uśmiechnąłem się i już chciałem wyjść na umówione miejsce i tam poczekać, ale do domu wrócił Jack.
- Siema! Jak tam ci minął wczorajszy dzień? Pewnie tęskniłeś za moją siostrzyczką - powiedział do mnie z szerokim uśmiechem.
Oczywiście nie mogłem powiedzieć mu prawdy, że o El nie pomyślałem nawet przez chwilę, bo byłem z moim chłopakiem. Musiałem udawać, że jestem w niej bardzo zakochany. Zaczynałem żałować, że zgodziłem się go okłamywać, nie wiedziałem kiedy uzbieram dość kasy żeby się od nich wyprowadzić i znaleźć inną pracę.
- Jasne, bardzo tęskniłem - uśmiechnąłem się. - Ale teraz muszę wyjść i coś załatwić. - powiedziałem z nadzieją, ze nie zapyta o co chodzi.
- Właśnie chciałem ci powiedzieć, żebyś zawiózł paczkę pod ten adres - podał mi niezbyt duże pudełko i karteczkę z zapisanym adresem.
- Mogę to zrobić później? - nie mogłem przecież wystawić Harry'ego, a poza tym miałem już dosyć tych podejrzanych interesów które prowadził Jack.
- Nie. To pilne i ważne. Powiedziałem, że za 30 minut ktoś ode mnie zawiezie paczkę. Musisz to załatwić.
- A ktoś inny nie może pojechać?
- Powiedziałem, że ty to masz zrobić! Jeśli coś ci nie pasuje to poszukaj sobie innej roboty! - krzyknął.
Ten jego wybuch trochę mnie wystraszył, nigdy wcześniej nie zachowywał się tak agresywnie. Postanowiłem, że to będzie ostatnie zlecenie jakie wykonam, a od jutra zacznę szukać nowej, bardziej legalnej pracy. Zamówiłem taksówkę i szybko wyszedłem z domu. Musiałem się spieszyć, jeśli za pół godziny miałem być na miejscu. Gdy byłem już w samochodzie, chciałem napisać sms'a do Hazzy, że nie mogę się z nim spotkać. Cholera! Zostawiłem telefon na stole! Nie mogłem już po niego wrócić.. trudno, może Harry mi wybaczy. Źle czułem się z tym, że tak go potraktowałem. Pewnie teraz czeka na mnie w parku i myśli że zapomniałem o naszej pierwszej oficjalnej randce.
_______________________________________________________________________________
Witajcie kochani! :D Nie było 17 komentarzy pod poprzednim rozdziałem, więc ten jest dopiero dzisiaj... ale jeśli teraz uda wam się do środy nabić chociaż 15, to dodam rozdział 9, w którym będzie ciekawie... :D Nie proszę was o żadne "kreatywne" komentarze (chociaż z takich najbardziej się cieszę i jestem za nie wdzięczna), wystarczy tylko jeśli napiszecie, że przeczytaliście i czekacie na next :)
Znowu pierwszy!
OdpowiedzUsuńWow wow wow, ale jestem ciekawy co w tej paczce jest. Narkotyki? Złapią Lou? Ta przesyłka to zasadzka policji?
Tak się domyślam (i, że go Hazz wywiezie daleko, gdzie nie będą mogli ich znaleźć)
Mam nadzieję, że kolejny rozdział będzie dłuższy :( i bardzo ciekawy.
Kocham i czekam
xoxo
Swietny jak zwykle. Prosilabym abym nie byla informowana na tt ja wchodze regularnie a z pewnych wzgledow wole nie byc informowana.
OdpowiedzUsuń@Kinia_kiss_you
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuń@lou_my_angel
nextt <3 xD teraz sie udało xD bo wcześniej nie to skomentowałam xd @xxxloueh
OdpowiedzUsuńBIEDny Hazz musi czekać na Lou:( A Elka ma sie nie zakochiwać w Louisie! Bo Lou jest Hazzy :) Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuń@louisnastka
bardzo fajny rozdział, tylko szkoda mi Harry'ego :( żeby tylko sobie nie pomyślał, że Lou ma go gdzieś.. jezu tak bardzo chce, żeby Louis już się od nich wyprowadził xlsnwhx, na pewno wpadnie w jakieś kłopoty ;-;
OdpowiedzUsuńczekam na nn i życzę weny, @I_loveyou_sorry :) xx
Super ;) xx
OdpowiedzUsuń@icantchange1897
Cudo, cudo, cudo!! :D
OdpowiedzUsuńAle ten telefon... Hazz pewnie wyśle sms'a a ten brat El go przeczyta... i tak dalej, i tak dalej... ;d
Przeczytałam, i mam nadzieję, że kolejne będą chociaż 2 razy dłuższe, ale mimo to, że te rozdziały są bardzo krótkie to ich plusem jest to,że nie ma tych zbędnych opisów. Pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuńgrrrr, ciekawa jestem jak to dalej się potoczy. Nie żeby coś ale - PISZ DŁUŻSZE ROZDZIAŁY :D haha, nie no przesadziłam ;) Wszystko jest dobrze, bardzo dobrze. Ciekawa jestem tylko brata El... coś mi tu nie pasuje i wydaje się podejrzane. Czekam niecierpliwie na następny rozdział, oby był dłuższy ;))
OdpowiedzUsuń@MalikMyLovee + zapraszam do mnie na http://story-of-magic-lovee.blogspot.com/ + również jest wątek Larrego :)
Jeju idealnee kc <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next xx
Agsjgxbdutdj
OdpowiedzUsuńJakie to słodkie że oni się zeszli awwww <3
Mam nadzieje ze Harry wybaczy Lou i nie bedze spiny. Czekam na nexta xoxo
Świetny czekam na nexta x
OdpowiedzUsuńLou i Harry wreszcie razem tak juz na powaznie mam nadzieje ze sie tam nic nie podzieje z powodu tej pierwszej oficjalnej randki.
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta xo
Rozdział idealny jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny x
Za mało słów by to opisać
OdpowiedzUsuńZ pośród kilku ff które czytam w tym samym czasie to właśnie ten wymiata!
No ja myślę ze nie zamkną go, ze el go nie weźmie za kaucja przed harrym i ze lou nie bd musiał być jej wdzięczny
obym się mylił
Wyczekuje next
@bicz_plisss
Więcej!
OdpowiedzUsuńZgrabnie piszecie, choć jest jeszcze parę niedociągnięć :)
Ale nie odrazu Big Ben zbudowano, trochę poćwiczycie i będzie perfekcja!
Co do tej sceny 18+ w poprzednim rozdziale, to radzę poczytać parę shotów i spróbować jeszcze raz, bo również jest parę nieścisłości, których jednak tu nie wymienię ;)
Pozdrawiam i życzę weny, weny i jeszcze raz weny.
@larry_feel
PS. Byłbyście tak miłe i poinformowały mnie na twitterze o nowym rozdziale? Jestem naprawdę ciekawa co będzie dalej :)
Niesamowity rozdział - tylko na tyle mnie stać xp
OdpowiedzUsuń@lo_ve1D