środa, 7 maja 2014

Rozdział 6

Stałem jak wariat i nie wierzyłem własnym oczom. Minął rok odkąd ostatni raz go widziałem, ale nie miałem wątpliwości, że to on. Mój Louis.

- Lou? To naprawdę ty?!

Byłem tak szczęśliwy, chciałem rzucić mu się na szyję, przytulić najmocniej jak potrafiłem i już nigdy nie wypuszczać go z ramion! Ale coś w jego spojrzeniu mnie zaniepokoiło i powstrzymało od zrobienia tego. Sposób w jaki na mnie patrzył, był co najmniej dziwny. W jego oczach dostrzegłem przede wszystkim zaskoczenie ale także smutek i złość. Co się stało? Nie poznał mnie? Nagle bez słowa odwrócił się i chciał odejść. Złapałem go za rękę i przytrzymałem.

- Louis! O co chodzi? Dlaczego po wyjściu z sierocińca się ze mną nie skontaktowałeś? Wiesz jak ja się czułem przez ponad rok? Myślałem o tobie każdego cholernego dnia! Bałem się że już się nie zobaczymy, moje życie nie miało sensu. Teraz się spotykamy przez przypadek, a ty bez słowa chcesz odejść?! - miałem łzy w oczach i widziałem, że Lou też zaraz się rozpłacze. Dlaczego on się tak zachowywał?!

- Serio?! Tak za mną tęskniłeś, że postanowiłeś znaleźć sobie dziewczynę? Widziałem was! W dniu kiedy opuściłem sierociniec przyjechałem pod twój dom, a ty obściskiwałeś się z nią w ogrodzie! Piękna z was para, pewnie dziadek jest zadowolony że masz taką ładną dziewczynę! - wykrzyczał mi to prosto w twarz, nie powstrzymywał przy tym łez, które płynęły po jego policzkach. - Życzę wam szczęścia. - powiedział już spokojnie i bez sarkazmu.

Widział mnie z Seleną. Jak przez mgłę przypomniałem sobie tamten dzień. Może miał rację, dla kogoś kto stał z boku mogliśmy wyglądać na parę. Ale przecież nigdy nie łączyło mnie z nią nic poza przyjaźnią.. Muszę mu to wyjaśnić.

Ludzie w sklepie przyglądali się nam od początku naszej, dosyć głośnej, wymiany zdań. To nie było dobre miejsce na rozmowę.

- Lou, to nie tak jak myślisz - powiedziałem z czułością. - To nie była moja dziewczyna. Selena jest tylko przyjaciółką. Chodźmy stąd, proszę, porozmawiajmy.

To co powiedziałem bardzo zaskoczyło Louisa, wahał się, nie był pewny czy może mi wierzyć.

- To... to nie była twoja dziewczyna? - zapytał niepewnie, a w jego oczach dostrzegłem cień radości i nadziei. - Dobrze, chodźmy stąd. - rozejrzał się po ludziach którzy stali obok nas.

Poszliśmy w kierunku Tamizy. To dziwne gdy dwoje ludzi którzy tak dobrze się znają w pewnym momencie nie wiedzą o czym mają ze sobą rozmawiać. Z jednej strony mieliśmy sobie dużo do wyjaśnienia, ale żaden z nas nie wiedział od czego zacząć. Postanowiłem, że to ja pierwszy się odezwę.

- Gdy wyjechałem z sierocińca było mi bardzo trudno, myślałem o tobie cały czas. Selena pracuje dla mojego dziadka. Szybko się zaprzyjaźniliśmy i opowiedziałem jej o tobie, o nas... Bardzo mnie wspierała, była jedyną osobą z którą zawsze mogłem porozmawiać kiedy już nie dawałem sobie rady z tym co czułem... Ale jest dla mnie tylko przyjaciółką, rozumiesz? Lubię ją, ale kocham kogoś innego - spojrzałem na niego nieśmiało. - Kocham ciebie. - powiedziałem cicho, spuszczając wzrok.

- Ja ciebie też kocham Hazz - Louis delikatnie złapał mnie za rękę. - Wtedy jak was zobaczyłem, rozsypał się cały mój świat, wszytkie plany i marzenia. Wszytko przestało mieć sens. Chciałem żebyś był szczęśliwy, dlatego odszedłem. Myślałem, że już o mnie zapomniałeś.

- Nigdy o tobie nie zapomę, jesteś dla mnie najważniejszą osobą na świecie, jesteś moim kochanym słoneczkiem.

To była jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu. Lou znowu był ze mną. Byłem bardzo szczęśliwy i nawet nie chciałem myśleć o chwili gdy będę musiał wrócić do domu i znowu się z nim rozstać.

Niebo nad Londynem od rana było szare i pełne chmur. Teraz wiał coraz silniejszy wiatr, a ja miałem na sobie tylko cienką jedwabną koszulę. Louis zauważył, że zadrżałem z zimna, zdjął swoją bluzę i mi ją dał. To było urocze z jego strony. Uśmiechnąłem się z wdzięcznością, ale bałem się że teraz on zmarznie, tym bardziej, że zaczął padać deszcz.

- Chodźmy do mnie. Mieszkam niedaleko stąd - powiedział Lou i delikatnie pociągnął mnie za rękę.

Biegliśmy po chodniku, a deszcz był coraz mocniejszy. Mieszkanie mojego chłopaka rzeczywiście znajdowało się bardzo blisko i po paru minutach byliśmy na miejscu. Mojego chłopaka. Sam siebie zaskoczyłem, że tak go nazwałem, ale chyba mogłem tak o nim myśleć. Uśmiechnąłem się. Louis otworzył drzwi i weszliśmy do ładnie urządzonego mieszkania. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Na komodzie, obok telewizora stały zdjęcia, podszedłem bliżej żeby się im przyjrzeć. Louis obejmował na nich jakąś dziewczynę! Spojrzałem na niego pytająco, ale i tak nie chciałem wierzyć w jego tłumaczenia. To, że widział mnie z Sel, było tylko wymówką, która miała ukryć to, że sam ma dziewczynę.

- Harry, spokojnie, zaraz wszystko ci wytłumaczę - powiedział chłopak którego tak bardzo kochałem i któremu przestawałem ufać. - Kocham tylko ciebie! Ona udaje moją dziewczynę, przyjaźnimy się i zrobiła to po to, żeby jej brat załatwił mi pracę. Harry, proszę, musisz mi uwierzyć! Mówię prawdę!

Płakałem i nawet na niego nie patrzyłem. Lou stanął blisko mnie i mocno mnie przytulił.

- Proszę Hazz - szepnął mi do ucha. - Przecież wiesz, co do ciebie czuję. Nigdy bym cię nie okłamał. Ona jest tylko przyjaciółka, tak jak Selena dla ciebie. Ja ci zaufałem, teraz ty zaufaj mi.

- Ufam ci - powiedziałem patrząc w jego błękitne oczy. A on mnie pocałował. Było tak jak za pierwszym razem, a może nawet lepiej. Jego usta idealnie pasowały do moich. Wplatał palce w moje loki, a ja delikatnie przesunąłem moje ręce na jego plecy. Staliśmy blisko siebie, a ja poczułem jak mój penis staje się coraz twardszy. Louis na chwilę przerwał nasz pocałunek, żeby zaczerpnąć powietrza i odsunął się ode mnie.

- Eleanor i jej brat pojechali na casting, wrócą dopiero jutro wieczorem. - uśmiechnął się tajemniczo. - Może zostaniesz?
__________________________________________________________________________

Prosiliście, żeby rozdziały były częściej i oto wasze prośby zostały wysłuchane xD Mam nadzieję że się podoba :) Bardzo, bardzo proszę was o komentarze. Jeśli będzie ich dużo, będę miała większą motywację żeby częście dodawać rozdziały i żeby były dłuższe :) Kolejny rozdział już w niedzielę :D Kocham was miśki xx

14 komentarzy:

  1. Cudo
    po prostu cudo
    nie znajduje słów
    wyczekuje na następne rozdziały i życzę weny
    trochę szkoda ze taki krótki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się cieszę i w końcu larry moment
    Super, że teraz rozdziały będą częściej.
    xx @lou_my_angel

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty to masz talent
    Wierze ze następne rozdziały bd ciupinke dłuższe
    i równie ciekawe i wspaniałe
    życzę weny :3
    @bicz_plisss

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział tak bardzo piękny, wzruszający. Perfekcja!
    Naprawdę dobrze piszesz. Wszystko jest takie plastyczne, opisy ciekawe, nie jakiś Sienkiewicz (sorry Henryś, to za ten Potop)
    No i wreszcie, Larry!
    Tylko JAK MOŻNA SKOŃCZYĆ W TAKIM MOMENCIE, TO POWINNO BYĆ KARANE!
    Czekam z utęsknieniem kolejnego.
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz bardziej kocham to ff
    cuudowny rozdział :)
    @ILoveHazza_Ass

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super, jednak mam nadzieję,że kolejne będą dłuższe.
    Czekam na kolejne i życzę weny :) xx

    OdpowiedzUsuń
  7. ojej, w końcu spotkanie i w końcu wszystko wyjaśnione!
    Mam nadzieję, że następne rozdziały będą dłuższe ;)
    Nie mogę się doczekać co będzie dalej, coś czuję że dużo się skomplikuje z El.. ;\ ale mam nadzieję, że się mylę !

    @MalikMyLovee

    OdpowiedzUsuń
  8. aaaaaaaaa dalej!!! :D informuj jak napiszesz next'a ;)
    @rock_again_me

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ;) xx
    @icantchange1897

    OdpowiedzUsuń
  10. Cuuuudny rozdział <3 prawie się popłakałam. Z niecierpliwoscią czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeej Larry <3 Kocham to ;3
    Ja juz podekrzewam co sie tam dalej bedzie dzialo ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jezu jak się cieszę,że się spotkali <3 next :D @xxxloueh

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku jakiś go było cudowne. Na serio. Bardzo cudowne. Nie jestem LS ani ES ale to opowiadanie jest naprawdę bardzo świetne.
    Informuje mnie @Fabuolus_69

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale super że znowu sie spotkali!! :D
    Rozdział per-fekt xp
    @lo_ve1D

    OdpowiedzUsuń